Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa: Romowie nie chcą kontenera

bw
Władze miasta wycofują się z decyzji o zakupie kontenera socjalnego dla romskiej rodziny Dągów. Powód? Romowie nie chcą kontenera. Żądają, aby miasto zaoferowało im trzypokojowe mieszkanie lub mały dom.

W tej sytuacji miasto nie będzie kupowało kontenera socjalnego, którego szacunkowy koszt to ok. 100 tys. złotych. Urzędnicy poczynili już pierwsze kroki w stronę zakupu kontenera i nawet otrzymali ofertę od firmy sprzedającej.

- Zakup kontenera mieszkalnego dla tej rodziny całkowicie wstrzymaliśmy, ponieważ wypowiedź państwa Dągów oraz prezesa Stowarzyszenia Romów w Polsce Romana Kwiatkowskiego jest jednoznaczna. Oni na kontener się nie zgadzają. Nie ma sensu, abyśmy realizowali zakup kontenera, kiedy by się okazało, że do tego kontenera ta rodzina się dobrowolnie nie przeniesie. Nie ma innej możliwości, przynajmniej na dzień dzisiejszy, jak dobrowolność przejścia do tego kontenera mieszkalnego - mówi Rudolf Zaczyński, zastępca burmistrza Limanowej.

Mieszkanie z trzema pokojami nie wchodzi w grę, ponieważ miasto takiego nie posiada. Z kolei wybudowanie domu niesie za sobą duże koszty i na to musiałaby być zgoda miejscowej rady. Miasto zleciło natomiast montaż kamery, której obraz będzie przesyłany do straży miejskiej.

- Nie można poprzez eksmisję wyrzucić ludzi na bruk, tylko trzeba zapewnić mieszkanie zastępcze. Takie mieszkanie zastępcze musi mieć 5 metrów kwadratowych na osobę. W tym momencie jest 37,20 metra i tam zameldowanych jest 11 osób. Musielibyśmy zapewnić mieszkanie przynajmniej 55 metrów kwadratowych, a miasto nie ma takiego lokalu. Rodzina Dągów zostanie tam gdzie była i będziemy monitorować to osiedle. Ta rodzina powinna się przystosować do obowiązującego w Polsce prawa i mogą w dalszym ciągu tam funkcjonować. W tej chwili już mamy protest, aby nie przenosić ich do kontenera na osiedlu przy ulicy Słonecznej - dodaje Rudolf Zaczyński.

Przypomnijmy, że konflikt między mieszkańcami, a jedną patologiczną rodziną romską trwa od kilku lat. W nocy z piątku na sobotę (23/24 lipca 2010 r.) spór osiągnął swoje apogeum. Około stu mieszkańców osiedla w akcie desperacji chciało dokonać samosądu na terroryzującej innych rodzinie romskiej. Próbę udaremnili policjanci. Zaostrzenie konfliktu zmusiło lokalne władze do podjęcia konkretnych kroków, ponieważ po piątkowym zdarzeniu mieszkańcy odgrażali się, że jeśli policja i władze nic w tej sprawie nie zrobią, to dojdzie w końcu do samosądu.

Tymczasem Dągowie z Fabrycznej z domu się na razie nie wyprowadzają. I przygotowują się na ewentualny atak. - Chłopaki dzwonią, czy mają się zjeżdżać. To będzie, k..., masakra - mówi młody Dąga.
- Mamy nadzieję, że nie dojdzie do konfrontacji. Ale jesteśmy przygotowani na wszystko - zapewnia podinsp. Tadeusz Stachak, zastępca komendanta limanowskiej policji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto